Blisko 60-cioosobowa grupa ochotników działaj±cych przy Centrum Wolontariatu w Lublinie od 2001 roku ł±czy swoje siły by pomagać uchodĽcom w ramach programu „Pomocy UchodĽcom”.

W lubelskim O¶rodku dla Cudzoziemców, każdego dnia daj± nadzieję, pokazuj± czym jest polska solidarno¶ć i ludzka go¶cinno¶ć. Buduj± ¶wiat przyjazny człowiekowi, który szuka azylu, bezpiecznego miejsca i schronienia. Wolontariusze ofiaruj± swój entuzjazm, pomysły, czas… W zamian otrzymuj± co¶ wyj±tkowego – prawdziw± rado¶ć z pracy na rzecz drugiego człowieka. Wolontariusze pracuj± w grupach, co sprawia, że nabieraj± umiejętno¶ci pracy w zespole, ucz± się współodpowiedzialno¶ci za siebie i innych, a w chwilach kryzysu s± dla siebie wsparciem.



Do ulubionych    Strona startowa
« wróć

Na placu przed teatrem - czyli Dzień UchodĽcy 2013
2013-06-25

Nad scen± fruwały walizki, tym razem uwolnione od balastu rzeczy, wkładanych czasem według planu i spisu, a czasem chaotycznie, w po¶piechu przed podróż±, która nie wiadomo kiedy i gdzie się skończy. Wierne towarzyszki życia wędrowców i uchodĽców, tego dnia były beztrosko otwarte na wiatr i dĽwięki, dolatuj±ce z dołu sceny, gdzie instrumenty przed finałowym koncertem stroiła Kapela ze Wsi Warszawa. Przed scen± trwała krz±tanina, wolontariusze rozkładali stoiska i błagalnie zerkali w górę, w stronę nieba. Deszczowe chmury spełniwszy niedbale letni obowi±zek napojenia ziemi, poszybowały w inn± stronę miasta.

Na plac przed Teatrem im. Hansa Christiana Andersena zaczęli napływać go¶cie, z Lublina, Łukowa, Kolonii Horbów, Białej Podlaskiej. To dla nich była i scena, i biesiada w pobliskiej restauracji, i wszystko to, co miało się zdarzyć na placu tego dnia, Dnia UchodĽcy.

Naprzeciwko sceny, w pobliżu prezbiterium katedry, rozłożył się wielokulturowy odpust: stoiska z przedmiotami, które w swojej ojczyĽnie s± codziennego użytku, a wyrwane z kontekstu staj± się ambasadorami całej kultury. Czeczeńskie stroje do tańca i dywanik do modlitwy; afrykańskie grzechotki; armeńskie ozdobne opakowania na wino; domino kubańskie. Można było dotkn±ć i porozmawiać, przenie¶ć się za pomoc± wyobraĽni w inn± ¶wiata stronę, sk±d drogi przywiodły wielu ludzi mieszkaj±cych dzi¶ w Polsce.

Tuż obok rozkwitło królestwo dzieci: jedne smarowały kredkami poci±g marzeń, inne podsuwały twarze i ręce do wymalowania flagi, a potem ganiały po całym placu z balonami, ciesz±c się niewymownie, gdy który¶ z hukiem pękł.

Na scenie tymczasem rozlegały się dĽwięki bałałajki i płynęły w tańcu dziewczęta w czerwonych, białych, granatowych strojach, z mgiełk± welonu faluj±c± w rytm lezginek. Pierwiastek męski wyraził się w skokach, kopnięciach i uderzeniach: w pokazie walk MMA pokazali się dwaj aspiruj±cy do wielkiej kariery czeczeńscy chłopcy. Ale uczestnicy spotkania nie byliby sob±, gdyby poprzestali tylko na ogl±daniu: drewniany podest na ¶rodku placu stał się tanecznym parkietem, na którym w rytm klaskania rozpoczęły się spontaniczne harce.

Oficjalni go¶cie – z Urzędu Wojewódzkiego, Urzędu Marszałkowskiego, Miejskiego Urzędu Pomocy Rodzinie i Urzędu ds. Cudzoziemców wtopili się w festynowy tłum. Tłum poruszał się we wszystkich kierunkach; od stoisk do sceny, od sceny pod drzewo, gdzie powstawały polsko-uchodĽcze portrety. Złotawa rama obejmowała dziecięce, młodzieńcze i dojrzałe twarze, pogodne, u¶miechnięte, przyjazne, razem i blisko siebie.

Twarze wygl±dały też z walizek rozstawionych na placu: Milosz Forman, Madeleine Albright, Mamed Chalidow, Gustaw Herling-Grudziński. UchodĽcy, którzy poradzili sobie z konieczno¶ci± rozpoczęcia życia na nowo. Kto wie, może za jaki¶ czas twarz którego¶ z szalej±cych po placu dzieci stanie się wizytówk± jego kraju w¶ród nowych s±siadów?

Wielokulturowa Impreza Plenerowa z okazji Dnia UchodĽcy „Razem i blisko siebie”  23 czerwca zorganizowana została pod patronatem UNHCR (Biuro Wysokiego Komisarza NZ ds. UchodĽców) w ramach projektu „Razem – model wolontariatu na rzecz integracji uchodĽców” współfinansowanego ze ¶rodków Europejskiego Funduszu na rzecz UchodĽców, budżetu państwa i ¶rodków własnych Centrum Wolontariatu.